Od dziecka czytam. Polityka, podróże, historia – to są tematy, które interesują mnie najbardziej. Nie unikam również pozycji sf, a i dobrą powieścią obyczajową też nie pogardzę. Problem jest taki, że czytam, czytam i zapominam. Może więc dobrym pomysłem byłoby, gdybym zaczął przelewać moje wrażenia na papier, na papier XXI wieku – do internetu.
Nie jestem żadnym krytykiem. Raczej klasyfikuję książki na takie – które mi się podobają, i na takie – które, moim zdaniem, są do niczego. I nie działa na mnie żadna magia wielkich nazwisk, jakichś autorytetów. O nie. Literatura jest bezlitosna. Prawdziwego talentu nie da się kupić. Choć może się i da… – ghost writerzy zawsze byli.
No to startujemy – raz, dwa, trzy…