Następna pozycja zaliczona – tym razem w formie audiobooka. „Ślepnąc od świateł” Żulczyka – niektórzy uważają, że wykreowany w tej książce obraz Warszawy jest postapokaliptyczną wizją autora. Inni, że to 100 procent prawdy w prawdzie. Jak zwykle racja jest rozłożona. Żulczyk dosyć precyzyjnie opisał środowisko „złotej młodzieży” warszawskiej, środowisko korposzczurów, a wszystko to okraszone „aspirującymi panienkami z prowincji”. Ta gonitwa za „więcej, szybciej, mocniej…”. Możemy również doszukać się analogii do niektórych znanych postaci życia publicznego, można zidentyfikować niektóre lokale. Jak naprawdę jest w rzeczywistości? – pewnie są tacy, co znają odpowiedź Do połowy, może gdzieś do pięćdziesiątego odcinka, akcja toczyła się dosyć wartko. Później zaczęła się trochę ślimaczyć. Te niedociągnięcia uratowała jednak końcówka – puenta jest imo doskonała. Czy warto przeczytać? Moim zdaniem jeden z lepszych kryminałów napisanych w Polsce i już ostrzę zęby na serial telewizyjny…