Wczoraj (12.04.2015) ulicami Warszawy przeszedł VIII Katyński Marsz Cieni. Marsz – będący hołdem polskim żołnierzom zamordowanym na rozkaz Stalina. Marsz zorganizowała Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław” oraz Instytut Pamięci Narodowej.
Właściwie dzisiaj mieliśmy być gdzie indzie – w czarnej Afryce. Jednak nie. Marsz zrobił na mnie niesamowite wrażenie i muszę się nim z Wami podzielić. Kenia może poczekać…
Można napisać setki słów na ten temat, ale najlepiej wyrażą to zdjęcia. Zapraszam do fotorelacji:
Już o 14 zaczęły się przygotowania do marszu.
Korzystając z tego, że do rozpoczęcia marszu miałem jeszcze pół godziny, wszedłem na chwilę do Muzeum Wojska Polskiego. Polecam.
Samolot transportowy An 26.Samolot szkolno-treningowy „Iryda”.Mig 21. Prezentowany samolot służył do początku lat dziewięćdziesiątych w pierwszym pułku lotnictwa myśliwskiego „Warszawa”.Zbudowany na Powiślu i użyty w Powstaniu Warszawskim samochód opancerzony „Kubuś”.Baterie nadbrzeżne.Orlik.
Bardzo szybko musiałem wracać. Za chwilę rozpocznie się marsz.
Ostatnie wywiady.Żołnierze czekają na komendę.Różne formacje.
Duchowni…Nie zabrakło policjantów.Również kobiety będą towarzyszyć.Ubrane w stroje z epoki.Ten przedwojenny szyk…Kolumna się formuje.Sowieci poganiają.Ruszyli. Jako pierwsi najstarsi rangą.Za nimi reszta.Nieśli walizki. Myśleli chyba, że idą do długiej niewoli…Pochód wojskowych zamykali sowieccy żołnierze.Za nimi szły kobiety.A na końcu szły dzieci i młodzież.… niosąc Biało – Czerwoną.Prawda, że w młodzieży jest nadzieja…Kolumnę otwierał oryginalny samochód NKWD tzw. „czarny woron”. Takie same samochody woziły polskich oficerów przez las katyński.Przez Trakt Królewski, Stare Miasto, Plac Krasińskich.A było ich (rekonstruktorów) ponoć aż trzystu. Symboliczna liczba.A między nimi ppor. pilot Janina Lewandowska – jedyna kobieta zamordowana w Katyniu.
Pierwszy postój.Spragnieni…… dzielili się ze sobą wodą…… i chlebem.Opisu chyba nie trzeba!Między żołnierzami policjanci.
Dowódcy.
Rodzina katyńska.Nie zapomnimy.Przechodzimy koło Pałacu Prezydenckiego. Niestety nie było cesarza, nie było również żadnego szoguna.Byli za to motocykliści z Rajdu Katyńskiego. Jak zawsze niezawodni.Było bardzo wiele osób. I starych, i młodych, i bardzo młodych.Ta 90-letnia pani, była członkini Narodowych Sił Zbrojnych, specjalnie przyjechała na marsz.Katyń – pamiętamy.W hołdzie pomordowanym oficerom zapłonęły dziesiątki zniczy.
Ostatni postój przed kaźnią.
Sowieci męczą naszych żołnierzy.Sowiecki „naczalnik”.Czy oprawców można nazwać „ŻOŁNIERZAMI”?Ostatnia droga…… na miejsce kaźni.Misiek na ręku tej pani ma 100 lat.Katyń, Miednoje, Charków, Bykownia…Z powiązanymi rękoma.Semper fidelis. Bóg, Honor, Ojczyzna.Aż do końca.Jednym strzałem w tył głowy.Wszyscy.Gloria Victis.Ostatni honor.
