Bieszczady 2015 – krótki majowy wypad weekendowy

0
599
Bieszczady 2015 – krótki majowy wypad weekendowy

Dawno nigdzie nie byłem. Ostatnio moje życie wypełniała praca i tylko praca. By trochę uciec od szarej rzeczywistości, postanowiliśmy wyskoczyć na krótki rodzinny wypad weekendowy w Bieszczady. Dzisiaj za dużo nie będę się rozpisywał. Niech przemówią zdjęcia.
Chciałbym tylko  Was ostrzec! Bieszczady są jak ekstra silny narkotyk. Kto je raz zobaczy, ten wpadł i nie ma dla niego ratunku 🙂
Przy okazji chcę zrobić coś, czego raczej nie robię. Chciałbym polecić zajazd „U nie całkiem świętego Pawła” – www.pawełniecałkiemswiety.pl
Pierwszy raz u nich byłem, ale jestem zachwycony ich serdecznością oraz pyszną kuchnią. Na pewno jeszcze wrócę 😉
A teraz zapraszam w Bieszczady…

Bieszczadzkie serpentyny
Bieszczadzkie serpentyny
Szlak na Welką Rawkę
Szlak na Welką Rawkę

IMG_1978 (Large)

IMG_1985 (Large)

Pierwszy przystanek zrobiłem na Małej Rawce 1267 metrów n.p.m.
Pierwszy przystanek zrobiłem na Małej Rawce 1267 metrów n.p.m.
To co w Bieszczadach najpiękniejsze.
To, co w Bieszczadach najpiękniejsze.
Straż Graniczna
Straż Graniczna

IMG_1995 (Large)

Droga z Małej rawki na Wielką Rawkę to około 20 minut
Droga z Małej Rawki na Wielką Rawkę to około 20 minut
Wielka Rawka 1304 metry n.p.m.
Wielka Rawka 1304 metry n.p.m.
Wielka Rawka cd.
Wielka Rawka cd.

Z Wielkiej Rawki wyruszyłem w stronę Krzemieńca. Krzemieniec (po ukraińsku Kremenec) leży na styku 3 granic – polskiej, słowackiej i ukraińskiej.

A tak wygląda szlak okiem kamery:

Pięknie, nieprawdaż. I to jest podstawowy powód, dla którego warto wybrać się w Bieszczady. Tam jest pięknie, tam człowiek się wycisza i tam można wejrzeć w siebie 🙂

IMG_2051 (Large)

Droga na Krzemieniec to około 45 minut marszu, a prawie cały czas idziemy wzdłuż granicy polsko - ukraińskiej.
Droga na Krzemieniec to około 45 minut marszu, a prawie cały czas idziemy wzdłuż granicy polsko – ukraińskiej.
Krzemieniec - granica polsko - słowacko - ukraińska
Krzemieniec – granica polsko – słowacko – ukraińska
Powrotna droga
Powrotna droga
Ostatni kilometr szlaku biegnie przez pierwotną puszczę
Ostatni kilometr szlaku biegnie przez pierwotną puszczę

Wieczorem pojechaliśmy do jednej z licznych stadniny, gdzie mój syn pojeździł konno.

IMG_2103 (Large)

 

Piękności
Piękności

IMG_2113 (Large)

Moim zdaniem - najpiękniejsza... :)
Moim zdaniem – najpiękniejsza… 🙂

Na następny dzień poszliśmy do… Chatki Puchatka. To najwyżej w Bieszczadach położone schronisko (1232 m) powstało w latach pięćdziesiątych jako wojskowy punkt obserwacyjny. W 1956 roku przejęło je PTTK, lecz dopiero od 1967 działa jako całoroczny obiekt z obsługą (tekst z przewodnika Bieszczady Pawła Lubońskiego). Słynęło przez lata jako ostatnia enklawa dzikich Bieszczad. Wodę dowozi się kanistrami, przez co nawet szklanka wody jest płatna, a herbata kosztuje 5 zł. W schronisku mieści się stały posterunek GOPR.

Chatka Puchatka zwana jest również Tawerną
Chatka Puchatka zwana jest również Tawerną

IMG_2217 (Large)

W środku schroniska panują dosyć spartańskie warunki, czyli to co lubią tygrysy... ;)
W środku schroniska panują dosyć spartańskie warunki, czyli to co lubią tygrysy… 😉
A to jest słynny kibelek Misia Puchatka ;)
A to jest słynny kibelek Misia Puchatka 😉
Napotkana po drodze...
Napotkana po drodze…
Widok schroniska z góry
Widok na schronisko z góry
Z tarasu schroniska rozpościera się wspaniała panorama. Możemy również zobaczyć parking na którym turyści parkują swoje pojazdy.
Z tarasu schroniska rozpościera się wspaniała panorama. Możemy również zobaczyć parking na którym turyści parkują swoje pojazdy.

Jeżeli więc zastanawiacie się, gdzie można spędzić fantastyczny weekend, to teraz już wiecie. Tu zobaczyliście tylko mały wycinek Bieszczadów, ale oferują one dużo, dużo więcej.
Do zobaczenia na szlaku… 🙂